O tym, że prąd elektryczny stanowi ogromne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia człowiek uczą się nawet najmłodsze dzieci. Dlaczego więc używamy tej śmiercionośnej energii do samoobrony? Czy rażenie prądem napastnika nie jest niebezpieczne dla jego życia?
Zasada działania
Paralizator z Protarget jest urządzeniem, które do zneutralizowania napastnika używa energii elektrycznej. Skierowanie jej za pomocą elektrod w urządzeniu lub też takich wystrzeliwanych z niego w kierunku napastnika powoduje jego porażenie i oszołomienie, które będzie utrzymywało się przez dłuższy czas. Jest to dość kontrowersyjne rozwiązanie z uwagi na używany środek, czyli elektryczność. Wielu przeciwników tego urządzenia zarzuca mu możliwość zakłócenia pracy serca i wynikły z tego powodu zgon. Jest to po części prawda jednak ważne w tym wypadku są szczegóły.
Paralizatory opierają swoje działanie na napięciu elektrycznym, a nie na prądzie. A to właśnie prąd odpowiada za główne zagrożenie dla życia człowieka. W przypadku zastosowania tego urządzenia do obrony, przez ciało napastnika przepływa nawet 20k V, lecz praktycznie żaden prąd. Powoduje to, że z tego punktu widzenia jego życie jest bezpieczne.
Jedynym zagrożeniem jest dla napastnika stres wywołany tym doświadczeniem. W przypadku długotrwałego rażenia, np liczącego kilka sekund, a dodatkowo kilkukrotnie powtarzanie go, mogą wystąpić kłopoty zdrowotne z powodu nadmiernego stresu, Aby jednak tak się stało, konieczne jest celowe działanie, a nie sama charakterystyka urządzenia.